Autor Wątek: Makro - źle policzone  (Przeczytany 5276 razy)

Kijaana

  • Newbie
  • *
  • Wiadomości: 2
Makro - źle policzone
« dnia: Maj 27, 2020 »
Cześć,
Jestem obecnie na redukcji + rzeźba (górnolotne mówiąc). Mój plan treningowy to 3 razy w tygodniu tabata/interwał/cardio i 3 razy w tygodniu ćwiczenia w wielokrotnych powtórzeniach z obciążeniem do 2kg. Wyliczyłam sobie makro w proporcji:25% białko, 30% tłuszcze, 45% węglowodany. I chyba zrobiłam to źle. Moim celem jest redukcja tkanki tłuszczowej do 18-20% + zarysowanie mięśni. Czy z takim programem treningowym i makrem osiągnę ten cel?

Ekspert Fabryki Siły

  • Global Moderator
  • Sr. Member
  • *****
  • Wiadomości: 435
Odp: Makro - źle policzone
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 29, 2020 »
Jeżeli chodzi o samą redukcję to makroskładniki są okej, ale pytanie czy dobrze będziesz w stanie oszacować kaloryczność bo to ona decyduje o tym czy będziesz redukować czy nie. Jeżeli chodzi o sam trening to jeżeli to możliwe warto by było dodać ćwiczenia typowo siłowe o niższym zakresie powtórzeń ( cięższe) dzięki temu mięśnie wykonają większą pracę i wpłynie to zdecydowanie lepiej na ich rzeźbę.

Kijaana

  • Newbie
  • *
  • Wiadomości: 2
Odp: Makro - źle policzone
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 29, 2020 »
Ok. Kaloryke mam policzoną dobrze. Od maks dziennego odjełam 300 kcal (wiem że to mało ale mój maks to 1800). Kalorie liczę ważąc "suche" składniki, czyli przed przetworzeniem. Mam jeszcze pytanie dotyczące treningu. Moim celem poza redukcją jest zwiększenie obciążenia do 10kg tak, żeby moje łapki witki dały radę. Czy takie obciążenie np. w martwym ciągu jest ok? Czy może będę się tym "podniecać" jak kolesie na siłowni co robią zdjęcia w lustrze?
« Ostatnia zmiana: Maj 29, 2020 wysłana przez Kijaana »

Ekspert Fabryki Siły

  • Global Moderator
  • Sr. Member
  • *****
  • Wiadomości: 435
Odp: Makro - źle policzone
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 16, 2020 »
Bardzo mało wynosi Twoje dzienne maksymalne zużycie kalorii patrząc na to ile ćwiczysz. Masz pewność, że dobrze oszacowałaś kaloryczność?
Co do ćwiczeń, 10kg w martwym ciągu to ciężar bardzo mały, w ten ruch zaangażowane jest bardzo dużo mięśni. Od takiego ciężaru możesz rozpocząć, ale z czasem, aby treningi były efektywne potrzebny jest progres, czyli stopniowe zwiększanie obciążenia. Pozostając na tym samym poziomie bardzo szybko może się okazać, że nie widać efektów.