Zacznijmy od tego, że to dieta jest wyznacznikiem tego jakiej jakości będą wypracowane efekty. Nikt nie powiedział, że redukcja tkanki tłuszczowej musi wiązać się z drastycznym spadkiem masy mięśniowej. Jeżeli zapewnisz organizmowi odpowiednią regenerację (tj. właściwa ilość snu, dni wolnych od treningów czy podaży makrosów i mikrosów z pożywienia) to straty będą minimalne. Oczywiście, każda redukcja wiąże się ze zmniejszeniem siły i masy co jest efektem deficytu kalorycznego i ruchu. Można jednak temu przeciwdziałać poprzez ww. działania.
Co do suplementacji to osobiście polecam. BCAA i glutamina to świetne antykataboliki, które także stanowią ochronę przed degradacją. Z kolei spalacz to taka wisienka na torcie - w momencie gdy kaloryka diety jest naprawdę niska, a nie chcemy ucinać dalej naszego bilansu to wówczas warto władować termogenik by nasilić tempo utraty tłuszczu.
Po zakończonej redukcji polecam najpierw bazować tylko na dodatnim bilansie, najpierw postarajmy się wyciągnąć ile tylko można z nadwyżki jedzenia i ćwiczeń. Możesz dorzucić do tego kreatynę z beta-alaniną aby nasilić tempo budowania masy, ale nie jest to konieczne. Mam nadzieję, że choć trochę pomogłem.